Samodiagnoza i samoleczenie

Ból głowy, gorączka 38 stopni, drapiące gardło” – wystarczy wpisać w wyszukiwarkę Google objawy, które się pojawiły i już wyskakuje diagnoza co to takiego może być. Wystarczy jeszcze dopisać „Jak wyleczyć domowym sposobem X?” i już mamy podaną listę ziół, leków i sposobów.  Do tego wizyta w aptece, gdzie wystarczy poprosić „o coś na X bez recepty” i w zasadzie lekarza nie trzeba odwiedzać. Bez stresu, bez kolejek, od ręki. Kto w ten sposób postępuje? 72% z nas stawia sobie diagnozę na podstawie informacji znalezionych w sieci, a 90% z nas kupuje leki bez konsultacji z lekarzem – to wzbudza już poważny niepokój ekspertów.

Dlaczego leczymy się sami?

W niewielu rzeczach przodujemy w Europie, ale pod względem długości kolejek do lekarza na pewno. Czas oczekiwania na wizytę u specjalisty niekiedy mierzony jest w latach. My jednak nie odwiedzamy nawet lekarzy rodzinnych. Nie wykonujemy podstawowych badań. A ponieważ w jeszcze jednej kwestii jesteśmy liderami, uwielbiamy przyjmować tabletki od wszystkiego, to je sobie zapewniamy na własną rękę. Skutecznie „pomagają” w tym reklamy, szczególnie nasilone  w sezonie o wysokim stopniu zachorowalności. Skoro możemy sobie sami pomóc, dlaczego nie spróbować?

Dlaczego nie powinniśmy leczyć się sami?

Może nam się wydawać, że wykupiony syrop, jedne, drugie i trzecie tabletki to doskonały zestaw, który pomoże w powrocie do zdrowia. Może się wydawać, ponieważ nie posiadamy stosownej wiedzy medycznej i nie mamy świadomości, że połączenie to może temu zdrowiu zaszkodzić, a nawet zagrozić życiu. Może się wydawać, że dawka, którą sobie aplikujemy jest właściwa, a tymczasem lek przedawkowujemy. Jeszcze jednym zjawiskiem, które niepokoi ekspertów jest weryfikacja w internecie tego, co zalecił lekarz. Okazuje się, że zaufanie do dr Google jest dużo większe niż do człowieka i niektórzy pacjenci decydują się na zaprzestanie zaleconego leczenia i kontynuują je na własną rękę według instrukcji z wirtualnego świata.

Wydarzenia, które miały miejsce w ostatnich latach (pandemia, wojna w Ukrainie, wzmożony ruch antyszczepionkowców) sprawiły, że nie powinnismy lekceważyć żadnych objawów chorób. Mutacje wirusów, pojawienie się zapomnianych chorób, wysyp nowotworów i chorób cywilizacyjnych sprawia, że konsultacja z personelem medycznym jest konieczna. Nie postawimy sobie sami właściwej diagnozy – objawy, które pasują do wielu chorób nie muszą być grypą, lecz początkiem czegoś o wiele poważniejszego. Udajmy się więc do placówki POZ np. centrum medyczne w Łodzi, posłuchajmy co ma do powiedzenia lekarz, wykonajmy badania, które nam zleci i zastosujmy się do rad.